Pani Eugenia, nazywana zdrobniale Gienią, to kobieta nieprzywykła do bezradności czy słabości. Przez wiele lat pracowała jako sołtys. Ta, która pomagała innym, dziś sama potrzebuje pomocy.
Pani Gienia mieszka sama. Codziennie odwiedzają ją córki często też zięć, nie są jednak w stanie przeorganizować swego życia tak, by być z nią na co dzień. A staruszka z dnia na dzień wymaga coraz większej pomocy. Pani Gienia ma problemy ruchowe, stała się niedołężna do tego stopnia, że trudno jej utrzymać w dłoni szklankę czy kubek z herbatą. Na domiar złego pamięć „płata jej figle”. Takie problemy mocno uprzykrzają jej życie, a wręcz zagrażają jej dalszemu funkcjonowaniu.
Kobieta zalicza się do tzw. osób zależnych, czyli wymagających stałej opieki. Po prostu jej ciało się starzeje. Jest pod opieką lekarza rodzinnego, jednak to, czego najbardziej potrzebowała, to jak najszybszej, skutecznej fizjoterapii, którą otrzymała od hospicjum. Nasza fizjoterapeutka odwiedza panią Gienię 2 razy w tygodniu aby usprawnić jej samodzielne poruszanie się. To właśnie do takich osób docieramy z niezbędna pomocą i troską.