Pani Irena całe życie spędziła z dziećmi, gdyż pracowała jako nauczycielka. Kochała dzieci i spędzany z nimi czas. Uczyła przeważnie najmłodszych, czyli klasy 1-4. Urodziła się i od zawsze mieszkała w Podlewkowiu. Po ukończeniu szkoły średniej, jaką było Liceum Pedagogiczne w Bielsku Podlaskim, od razu podjęła pracę jako nauczycielka w szkołach w gminie Narewka. Wytrwale zajmowała się edukacją najmłodszych aż do 2000 r., kiedy to przeszła na zasłużoną emeryturę.
Swojego męża znała od dziecka, gdyż chodzili do tej samej „podstawówki”. Pobrali się w czasie jego służby wojskowej. Obok pracy w szkole prowadziła z nim spore gospodarstwo rolne. Hodowali konia, krowy, trzodę chlewną. W międzyczasie urodziła im się trójka dzieci.
Pani Irena zawsze była czymś zajęta. W wolnych chwilach robiła na drutach i na szydełku. Spod jej palców wychodziły swetry, spódnice, kamizelki, rękawiczki, ale także serwety i serwetki, których nadal ma całą kolekcję i bardzo lubi je nam pokazywać. Lata minęły i razem z mężem doczekali się czworga wnucząt. Dzieci rozjechały się po różnych miastach i tam założyły własne rodziny, ale często i z chęcią odwiedzają rodziców.
Od 6 lat Pan Irena choruje na otępienie atypowe i mieszane w chorobie Alzheimera. Jest to choroba, która powoduje zaburzenie zachowania, myślenia, osobowości i stanu emocjonalnego. W listopadzie 2021 r. została zgłoszona do opieki naszego hospicjum domowego. Zaoferowaliśmy opiekę lekarza i opiekunki, która zapewnia opiekę wytchnieniową – 2 razy w tygodniu odciąża męża od opieki nad żoną, gdyż nie można jej nawet na krótko zostawić samej. Z powodu postępującej choroby potrzebuje pomocy w radzeniu sobie z podstawowymi czynnościami.
Pani Irena zawsze bardzo się cieszy, kiedy ją odwiedzamy. Choć nie może już tego wyrazić słowami, widać radość na jej twarzy i w gestach.