„Przez większość życia tato ciężko pracował na budowie, wyjeżdżał za granicę w celu prac sezonowych, aby zarobić na nasze utrzymanie. Dzięki jego pracowitości, zaradności i pomocności niczego nam nie brakowało. Zawsze mogłam na nim polegać. Wiedziałam też, że mogę do niego przyjść z każdą prośbą, pytaniem, że spokojnie mnie wysłucha i zawsze dobrze doradzi. Wciąż nie mogę uwierzyć w to co się stało…” – córka Pana Sławomira Agata
Ich życie zmieniło się w 2016 rok. Pan Sławek to 53 letni mężczyzna, któremu przez chorobę Buergera amputowano najpierw jedną później drugą nogę. „Było trudno, ale jakoś nauczyliśmy się z tym żyć. Tata poruszał się na wózku bez niczyjej pomocy. Był samodzielny we wszystkim” mówi Pani Agata. W czerwcu 2021 roku Pan Sławek przeszedł udar mózgu. Znaleziono go w domu na podłodze. Jego lewa strona ciała była kompletnie bezwładna.
„Cieszyłem się życiem a teraz leżę…. Tylko leżę.”. Powiedziałam mu wtedy, że się nie poddamy, że będziemy walczyć dalej! Na samym początku tata miał bezwładną lewą rękę i sparaliżowaną lewą stronę twarzy. Po pierwszej rehabilitacji mógł już samodzielnie poruszać barkiem. Jak tylko tato trafił pod skrzydła Fundacji Hospicjum Proroka Eliasza natychmiast otrzymaliśmy pomoc psychologiczną. Dodatkowo przydzielona została nam fizjoterapeutka Pani Asia, która jest u nas raz w tygodniu (pierwsze efekty ćwiczeń już widać) oraz opiekunka w zależności od potrzeb. Wierzę, że i tym razem z pomocą zespołu medycznego Hospicjum Eliasza uda się przywrócić tacie jak największą sprawność, że będzie mógł znów czerpać radość ze swoich pasji – majsterkowania, opiekowania się zwierzętami, zwłaszcza końmi, bo tata je uwielbia. Wierzę, że wszystko jeszcze wróci do normalności.” – mówi Pani Agata